Przepis na sernik i dlaczego powinnam się rozwieść

Przepis na sernik i dlaczego powinnam się rozwieść

W przedświątecznym okresie zazwyczaj nurtują nas 2 kwestie: jak zrobić dobry sernik i czy to już najwyższa pora, żeby rzucić tego osła. Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, najlepiej poradzić się specjalisty. Jestem w stanie pomóc Ci zarówno przy pieczeniu ciasta, podsuwając niezły przepis na sernik, jak też podczas całego procesu rozwodowego. W obydwu przypadkach najważniejsze są podstawowe składniki, a także podejście, z jakim podchodzimy do zadania. 

Od czego zacząć?

Jeżeli chcemy sprawić przyjemność swoim gościom, częstując ich wybornym sernikiem, oraz uczynić swoje życie lepszym i uwolnić się od toksycznej relacji, należy pamiętać, że największe znaczenie ma odpowiednie podejście do wykonywanego zadania. 

Musimy przekonać się, że to, co robimy, jest absolutnie najlepsze dla nas i naszej rodziny. Dokładnie w tej kolejności. Najpierw dbamy o siebie, dopiero potem o wszystkich dookoła. Taka postawa sprawdza się zarówno przy pieczeniu ciasta, jak i podczas rozwodu. Twoje dzieci nie będą szczęśliwe, gdy będą widziały Cię cierpiącą u boku toksycznego partnera. A goście nie będą cieszyć się Twoimi wypiekami, jeżeli będą widzieć, że Tobie też nie smakują. 

Sernik musi smakować nam a rozwód przeprowadzamy wyłącznie dla swojego szczęścia. Dopiero potem zajmujemy się opinią reszty na temat obu. Rodzice czy teściowie mogą mieć dość staroświeckie podejście i będą namawiać Cię do ratowania tak zakalca, jak też nieudanego małżeństwa. Zdradzę Ci sekret… Wujek Staszek z serników tak naprawdę najbardziej lubi wódkę i najprawdopodobniej będzie przeciwny Twojemu rozwodowi, bo po prostu ma frajdę, pijąc z wkrótce już Twoim byłym mężem. 

Najważniejsze, abyś nie przejmowała się zdaniem innych na temat Twoich wyborów życiowych i wtedy, gdy mowa o serniku, i wtedy, gdy mówimy o życiu. Nie twierdzę, że odpowiednie przygotowanie sernika wymaga dobrego psychologa, jednak rozwód najprawdopodobniej tak. Pogadajmy. Podpowiem Ci, gdzie możesz znaleźć sklep z doskonałymi twarogami i psychoterapeutę, który pozwoli Ci uporać się ze skutkami beznadziejnego małżeństwa.

 

Przepis na sernik

Celem przygotowania sernika zaopatrz się w podstawowe składniki:

– 1 kg twarogu

– 250 g masła

– 6 jajek 

– 1 szklankę cukru pudru  

– niektórzy dodają skórkę z pomarańczy (przy przygotowywaniu skórki z pomarańczy pamiętaj, aby pozbyć się z niej toksyn, tak samo jak z Twojej relacji). Czyścimy ją pod gorącą wodą z użyciem zmywaka, toksyny z relacji usuwamy, dzwoniąc pod numer podany w mojej stopce.

– 150 ml śmietanki 36% lub innej zależy, czy wolisz dania słodkie czy bardziej wytrawne

– 1 opakowanie cukru wanilinowego 

– 4 łyżki mąki ziemniaczanej

– bułkę tartą lub zmielone migdały.

 

PRZYGOTOWANIE:

  1. Miękkie masło ubić na puch, stopniowo dodawać po jednym żółtku na przemian z łyżką cukru pudru, cały czas dokładnie ubijając składniki.
  2. Zmniejszyć obroty miksera do średnich, dodać zmielony ser i połączyć. Teraz dodawać po kolei: cukier wanilinowy, śmietankę oraz mąkę ziemniaczaną, bez przerwy  miksując składniki na jednolitą masę. Na koniec wymieszać (delikatnie, ale dokładnie) z ubitymi na sztywno białkami.
  3. Dno wyłożyć papierem do pieczenia. Przygotować tortownicę o średnicy 26 cm, posmarować masłem i posypać  bułką tartą lub zmielonymi migdałami. 
  4. Masę serową wyłożyć do tortownicy i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsjusza. Piec przez 60 minut. Sernik studzić, stopniowo wyjmując z piekarnika (najpierw po trochę otwierając drzwiczki i lekko wysuwając sernik, sprawdzając, czy jest już upieczony). Zrumieniony wierzch ciasta posypać cukrem pudrem.

 

Jeżeli nie w głowie Ci serniki i chcesz kompleksowo zmienić swoje życie oraz w końcu się rozwieść, nie kupuj gotowych produktów. Poświęć kilka chwil na przygotowywanie się do tak ważnej decyzji. Odezwij się do mnie przez formularz kontaktowy. Najlepiej umówić się ze mną na spotkanie, na którym omówimy, jak będzie wyglądać rozwód, ile Cię to będzie kosztować, na jakie trudności możesz się podczas niego natknąć i jaki cel chcesz osiągnąć. A przy okazji poczęstuję Cię pysznym sernikiem.

 

Bartłomiej Łukomski

 

Kredyt po rozwodzie, co dalej?

Kredyt po rozwodzie, co dalej?

Podobno dwie rzeczy w życiu człowieka są pewne: śmierć i podatki. Na pewno większość z Was kojarzy to powiedzenie. Myśląc o kredycie, nasuwa się spostrzeżenie, że jego spłata również jest nieunikniona (prędzej czy później).

Kredyt a małżeństwo 

Kredyt hipoteczny jest najczęściej zaciąganym zobowiązaniem zaraz po ślubie. Nie powinno to nikogo dziwić. Większość osób marzy o własnych czterech kątach, a mało kto może sobie pozwolić na sfinansowanie tego z własnej kieszeni. Sięgamy więc do portfela banku. 

Mówi się również, że kredyt hipoteczny wiąże dwoje ludzi mocniej niż małżeństwo. To niestety prawda. Orzeczenie rozwodu nie ma bowiem istotnego znaczenia dla kredytodawcy. 

Wspólność majątkowa małżeńska a intercyza 

W momencie wstąpienia w związek małżeński między nowożeńcami powstaje na mocy prawa wspólność majątkowa. Jak mówi dalej art. 31 KRiO § 1: 

?(…) Wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Wspólną własnością małżonków stają się wszystkie rzeczy, które nabyli oni w trakcie trwania małżeństwa. Art. 33 KRiO zawiera krótkie wyliczenie, co składa się na majątek osobisty małżonka. Są to m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej, przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapisy lub darowizny. Sytuacją wyjątkową jest podpisanie małżeńskiej umowy majątkowej czyli tzw. intercyzy, która szczegółowo precyzuje sprawy majątkowe i własnościowe. Jeśli małżonkowie nie zdecydują się na ten krok, pozostaną we wspólnocie majątkowej, do której należą również zaciągnięte wspólnie zobowiązania.

Co się dzieje z kredytem? W przypadku kredytu hipotecznego, małżonkowie solidarnie odpowiadają za jego spłatę. W wyniku podziału majątku sąd, mimo powszechnego przekonania, nie zajmuje się dzieleniem wspólnych długów małżonków. Według umowy kredytowej byli małżonkowie w dalszym ciągu są wspólnie odpowiedzialni za spłatę kredytu hipotecznego. Pomimo orzeczenia rozwodu.

Najprostsze rozwiązanie… sprzedaż 

Najpopularniejszym i zarazem najprostszym rozwiązaniem dla małżonków jest sprzedaż obciążonej nieruchomości, spłata zadłużenia i ewentualny rozdział nadwyżki pomiędzy obiema stronami. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Wartość nieruchomości może gwałtownie spaść, w konsekwencji jej sprzedaż nie będzie opłacalna. Zdarza się również, że kwota ze sprzedaży nieruchomości nie pokryje w całości zaciągniętego zobowiązania. 

Wynajem

Kolejną, jednak mniej popularną propozycją jest wynajem nieruchomości i spłata rat kredytu z otrzymywanego najmu. Wymaga to jednak, z oczywistych względów, wyprowadzki obydwojga małżonków ze wspólnie zajmowanego mieszkania, co z reguły jest niemożliwe ze względu na brak posiadania innego lokum. 

Przejęcie długu

Zdecydowanie jedna z najtrudniejszych ale i najpewniejszych opcji. Bardzo często zdarza się tak, że jeden ze współmałżonków w dalszym ciągu chce zamieszkiwać daną nieruchomość. Sytuacja, w której tylko jeden z małżonków pozostanie we wspólnym mieszkaniu ale obydwoje solidarnie będą spłacać kredyt, raczej się nie zdarza. Kto chce płacić za mieszkanie w którym nie mieszka i z którego nie ma żadnych korzyści? Ja nie znam nikogo. 

Z pomocą przychodzi nam instytucja przejęcia długu uregulowana w  kodeksie cywilnym. To umowa zawierana z bankiem przez jednego z małżonków za zgodą drugiego. Wola stron to jednak za mało – decydujący głos ma w tej sprawie bank. Czy może odmówić? Może. Osoba przejmująca dług musi  przecież posiadać wystarczającą zdolność kredytową.

Przejęcie długu a podział majątku

Co zrobić w sytuacji, gdy przy podziale majątku sąd przyzna jednemu z małżonków zadłużony dom czy mieszkanie?

Cóż, takie rozstrzygnięcie nie oznacza wcale, że zobowiązanie kredytowe przechodzi na tego małżonka i że wyłącznie on odpowiadać będzie teraz za spłatę kredytu. Taki kredyt nadal obciąża małżonków i, jeśli razem go zaciągnęli, oboje wciąż w świetle prawa pozostają dłużnikami. Sąd może jedynie wskazać, kto ma płacić zadłużenie. Banku jednak taki zapis nie zobowiązuje. Daje jedynie możliwość małżonkowi, który został zwolniony od spłaty rat kredytowych dochodzenia od byłego małżonka uiszczonych już na rzecz banku rat. Jest to tzw.roszczenie regresowe. Czy bank może zażądać, aby tylko jedna strona zobowiązana była do spłacania zadłużenia, jeśli druga strona nie wywiązuje się ze zobowiązania? Może. W dalszym ciągu, pomimo podziału majątku, jesteśmy solidarnie zobowiązani do spłaty kredytu. 

Na początku dobrze się zastanów

Kredyt hipoteczny po rozwodzie to niemały problem. Bez względu na to, na jakie rozwiązanie się zdecydujemy, nasza cierpliwość zostanie wystawiona na próbę. Rzadko zdarza się, aby partnerzy myśleli o tym jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Zanim udamy się do banku, warto zatem poświęcić parę chwil na zastanowienie się nad ewentualnymi konsekwencjami hipotetycznego rozstania. A najlepiej zaś… zanim w ogóle wstąpimy w związek małżeński. 

Natalia Furmanek

ZGŁOŚ SPRAWĘ